Wisłoka, Wisłok, Ropa to jedne z najpiękniejszych rzek Polski. To rzeki płytkie, o zmiennym nurcie i szybkich przyborach, wypływające z Beskidów, a ich dno zalega na przemian skała, żwir, otoczaki, piasek, glina, ił i miąższowate organiczne nanosiny. Dno jest niesamowicie urozmaicone w formy karpackie, czyli progi, uskoki, rynny, grzebienie, płyty, głazowiska. Górny odcinek rzek to uroczy Beskid Niski, gdzie nad wodę czasem zaglądają niedźwiedź, a znacznie częściej jeleń, sarna, lis, borsuk, żmija. Tu jest płytko, tej wody najchętniej trzymają się klenie i pstrągi - to nie są kabany z Pomorza, ale porządnie potrząsają delikatną wędką. Nieco niżej w wobler i gumeczkę uderzają silne brzany, niezłe klenie, okonie, pstrągi, szczupaki, świnki i certy. W Wisłoce już trzeci rok pływają trocie (inicjatywa jednego z Okręgów PZW).
Trafiają się okazyjne bolenie, sumki, węgorze, sandacze, jednak jest ich na tyle mało, że liczą się tylko w roli przyłowu. Dolne i ujściowe odcinki rzek są krajobrazowo podobne do siebie, pływa tutaj więcej rybek, ale nic ponadto nie oferują wędkarzowi ceniącemu sobie walory krajobrazowe i brodzenie. Wisłoka wpływa do Wisły, Wisłok do Sanu, a Ropa do Wisłoki. Na każdej z tych rzek postawiono zaporę i dzięki niej funkcjonuje przyzwoite łowisko w zbiorniku zaporowym. Cofka tych zbiorników jest całkiem fajnym łowiskiem dla spinningisty (polecam te rzeki muszkarzowi do zmierzenia się z kleniem, brzaną i świnką, znacznie rzadziej trafi tu również lipienia i pstrąga potokowego).
Dlaczego te trzy rzeki razem? Otóż są sobie sąsiadkami, nierzadko w ciągu dnia można przeskoczyć z jednej na drugą rzekę i kontynuować wędkarską przygodę. Te rzeki podatne są na naturalne zabrudzenie podczas opadów deszczu, roztopów, a główną przyczyną jest erozja gliniastych pagórów Beskidu oraz rozległych pól rolniczych. Gdy woda staje się trącona, na żer ruszają brzany, ale gdy zbytnio zmętnieje lub szybko przybierze, trzeba szukać szczęścia w innej rzece lub poniżej zbiornika zaporowego.
Te rzeki są stworzone dla wędkarza kochającego cudowny górski i podgórski klimat przygody, czytania wody, wędrowania za następny zakręt, precyzyjnego rzutu w punkt, dalekiego wypuszczania woblerka i turlania gumeczki. Jeśli lubisz plusk i szum wody na głazach i progach, cieszy Cię chrzęst żwiru pod butami i lubisz czuć napór nurtu na biodra podczas brodzenia, to te rzeki są dla Ciebie. Tutejsze ryby są trudne do złowienia, sprawia to krystaliczna woda i trudne warunki życia tych ryb. Tutaj nie przyjeżdża się po rybę. Tutaj satysfakcjonującym sukcesem staje się przechytrzenie ryby. Nasz przewodnik pomoże Wam odnaleźć się w długich kilometrach tych rzek. Zaprowadzi Was w klimatyczne miejsca. Sami wybierzecie stanowisko łowienia: głazowisko, rynna, próg, wolny i szerszy nurt lub pojedziemy wysoko w górę rzeki. Rybostan jest urozmaicony, wymieszany gatunkami, często się przemieszcza. Przewodnik pomoże w sprawach technicznych i prezentacji przynęty. Nad wodą potrzebne będą spodniobuty, okulary polaryzacyjne, kijek do podpierania i czułe wędzisko spinningowe. Tutaj odpoczniecie od ludzi, od tłoku, pozbędziecie się stresu. Na brzegach tych rzek jest wiele miejsc na malutkie ognisko i godzinę wytchnienia. To znakomite miejsce na romantyczny wędkarski wyjazd ze swoją żoną lub dziewczyną. ZAPRASZAMY!