W sobotę pływaliśmy po Wiśle z naszymi kolejnymi Gośćmi. Głównym celem naszej wyprawy były jazie i klenie. Chcieliśmy pokazać naszym Klientom jak łowi się duże jazie i klenie na śródrzeczu Wisły. Zapowiedź pogodowa niestety nie była optymalna. Pogoda miała się zmieniać w ciągu dnia. Miało wiać i przez pół dnia miało padać. Niestety sprawdziło się to i pogoda była identyczna jak w zapowiedziach. Pomimo tego zrobiliśmy wszystko, aby nasi Klienci byli zadowoleni i mieli możliwość połowienia jazi i kleni oraz zobaczenia kilku dobrych śródrzecznych miejscówek. Udało się, bo do łódki podebraliśmy kilkadziesiąt jazi i kleni. Nasi Goście słuchali naszych porad i dzielnie „walczyli” na kolejnych rafach i przelewach. Łowili kolejne jazie i klenie. Duże znaczenie miał dobór przynęty, bo ryby brały tylko na pojedyncze modele woblerów. Goście posłuchali naszych rad i dzięki temu Hubert złowił wielkiego jazia! Ryba miała grubo ponad 40 centymetrów i jednocześnie stała się nowym rekordem Huberta.
Uśmiech naszego Gościa mówi sam za siebie:
Zapraszamy na wiślane wyprawy po śródrzeczu w poszukiwaniu kleni i jazi.
(Sebastian i Mateusz Kalkowski, 19.05.2009).