W końcu nadszedł ten czas, kiedy na Wiśle zaczęły dobrze brać jazie. I nie mówię tu o kwietniowych połowach małych jazików, ale o braniach naprawdę konkretnych ryb. Majowe odpasione jazie to już nielada gradka. Ostatnio pomimo zmiennej pogody, mieliśmy okazję połowić piękne jazie. Jak to na jaziach bywa, brań było zdecydowanie więcej niż wyholowanych ryb, ale średnia wielkość złowionych jazi mogła zadowolić każdego 🙂
Oto efekty:
(Sebastian i Mateusz Kalkowski, 20.05.2009)